Macie czasem tak, że zastanawiacie się, co dzieje się z osobami, które towarzyszyły w książce bohaterom? Wiecie, mowa o postaciach drugoplanowych. Pojawiają się, zmieniają w pewien sposób fabułę, po czym znikają, a ja myślę o tym, co się z nimi dalej działo. Bo losy bohatera znam.
Dlatego gdy w moje ręce wpadła książka “Odzyskać nadzieję” Małgorzaty Lis, prawie wydałam z siebie okrzyk radości, widząc tam znaną mi Julię. Julia w książce “Wybrać miłość” (tak, również o niej pisałam) trochę namieszała w życiu Kuby, który ratując ją z pożaru, o mały włos nie zginął, a po zdarzeniu zostały mu widoczne blizny. Nieszczęśliwa miłość Julii prawie doprowadziła również do utraty jej życia – i to dwukrotnie.
Na szczęście w książce “Odzyskać nadzieję” Julia powoli staje psychicznie na nogi i poważnieje. W dużej mierze dzięki swojej mamie, Alicji, która sama mierząc się przez dużą część swojego życia z nieudanym małżeństwem, następnie z wdowieństwem i problemami z córką, chce w końcu odetchnąć pełną piersią, bez lęku o najbliższych i ucisku w sercu. Ucisku, który tak długo towarzyszył zarówno matce, jak i córce.
Niebo powoli się przejaśnia. Dzięki rodzinie Alicja zmienia na chwilę swoją przestrzeń życiową, a wraz z nią, perspektywę. Czy to wystarczy, by odzyskać spokój? A może pomoże jej w tym Piotr – mężczyzna równie doświadczony przez życie? No i co z Julią? Czy wyjdzie z depresji i zapomni o Kubie?
Historia Alicji i Julii udowadnia po raz kolejny, że z czarnej, głębokiej dziury da się wyjść. Nie jest to najczęściej wyjście spektakularne, potrzeba dużo pracy i cierpliwości, czasem trzeba się cofnąć. Mimo wszystko – da się.
Książka swoją premierę ma 10 czerwca. Tymczasem dziękuję Wydawnictwu EsPe za możliwość wcześniejszego zrecenzowania jej 🙂