Szukaj
Close this search box.

Ile razy słyszymy, że w życiu najważniejsza jest odwaga? Genialny cytat słyszałam w rock-operze “Krzyżacy” “Zwykle tchórze żyją dłużej, zwykle dłużej, ale jak?” Tchórzostwo jest dla głupich! Nie pozwól, aby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry.

Co więcej, uczymy się, że fobie należy leczyć. Bez względu na to, czy jest to arachnofobia, nyktofobia, homofobia, katofobia, triskaidekafobia, trzeba to w sobie zwalczyć, pokonać. Twoje życie może stać się bardziej interesujące, jeśli tylko pokonasz swoje obawy. I taką strawą jesteśmy karmieni od maleńkości. “Jeśli nie spróbujesz, będziesz żałował“, powiedzieli tym ludziom rodzice i znajomi.

To samo powiedzieli “życzliwi” kobiecie, której spodobał się mężczyzna z wadą w postaci obrączki. Nie ma co tchórzyć! Spróbuj! To Twoje życie! Spróbowała, jedna, druga, dziesiąta, sześćsetna, z różnym skutkiem. Często opłakanym, ale przecież “Lepiej spróbować i żałować, niż żałować, że się nie spróbowało“. Wiedzą o tym dobrze również nastoletnie matki, alpiniści leżący od kilku lat w Himalajach, mężczyzna na wózku po brawurowym skoku do wody.

Gdzie więc leży granica? Próbować, czy nie próbować? I kiedy wiadomo, że warto próbować, a kiedy lepiej siedzieć cicho mimo najszczerszych chęci “wychylenia się”?

Moralność

Pierwszą granicę możemy wyznaczyć za pomocą moralności. Takie zapominane ostatnio słowo, prawda? Przecież moralność każdy ma swoją! Nagłówki na co głupszych babskich i męskich portalach wyraźnie to pokazują, a copiki dwoją się i troją, by wymyślić najbardziej porąbaną historię typu: “Zdradziłam go z księdzem, on mnie ze swoim bratem i nie wiemy, czyje są nasze dzieci“.

Próbować, gdy serducho zabije nam do zamężnej kobiety? Zapomnieć, że miłość to wybór, a emocje niekoniecznie są tym, czemu należy się podporządkować? “Będziesz żałować, że nie spróbowałeś. Nie spróbowałaś. Przecież to małżeństwo już Ci zgasło. Dzieci w końcu zrozumieją” – szepcze Ci “nowoczesna” dusza, która na kawie lub piwie usłyszała Twoje rozterki.

Moralność dotyczy, rzecz jasna, nie tylko łóżka. Zniszczenie kogoś plotką, by osiągnąć swój cel? Przecież to tylko plotka. Nieuczciwość w sporcie, by zdobyć pierwsze miejsce? Brzmi niewinnie, komu mielibyśmy tym zrobić krzywdę?

Po prostu nie udawajmy. Wiem, że są ludzie zdegenerowani, są w końcu tacy, którym w wyniku zaburzeń psychicznych trudniej dostrzec granicę. Jeśli jednak wszystko jest w porządku, dbajmy o to, by zauważyć, kiedy zaczynamy swym czynem lub poglądem krzywdzić innych albo siebie.

Brawura

Akurat czytam serię Beaty Sabały-Zielińskiej o “TOPR-ze”. Tak, będzie recenzja, ale już teraz kłębią mi się przemyślenia w temacie brawury, choć przecież dotyczy ona nie tylko gór. Tu jednak łatwo dostrzec analogię.

Co jest gorsze? Poddać się lenistwu i będąc w Zakopanem spędzić urlop na Krupówkach czy przełamać się i pójść chociaż na te najłatwiejsze szlaki? Co jest gorsze? Próbować zdobyć górę w szczycie zagrożenia lawinowego czy żałować, że urlop spędziliśmy w schronisku? Widzicie, czym różnią się te przypadki?

Pamiętacie jeszcze może historię Tomasza Mackiewicza, który zginął w górach w Pakistanie? Tekst o tym znajdziecie tutaj i dziś, gdy go czytam, mam wrażenie, że zbyt mocno oparłam się na wiedzy z mediów. Przepraszam. Zostawmy to jednak i skupmy się na nieboszczyku. Zginął, próbując dokonać trudnej rzeczy. Zdawał sobie sprawę z ryzyka.

Są ludzie, którzy będą próbować. Wcisną się w niezbadane korytarze jaskini, wiedząc że mogą stamtąd nie wyjść. Pójdą w góry, wiedząc że prawdopodobieństwo zginięcia pod zwałami śniegu nie jest takie małe. Pójdą popływać między sinicami, bo przecież przyjechali nad morze, więc muszą się wykąpać.

Jednym się uda. Drudzy w ostatnich sekundach pomyślą, że mogli jednak żałować, że nie spróbowali.

Co jest gorsze? Czyli próbuj albo nie

Jednym z moich ulubionych powiedzeń jest: “Gdy ludzie mówią, że wszystkiego trzeba w życiu spróbować, niestety częściej mają na myśli branie narkotyków czy seks z przypadkowymi osobami, niż studia z fizyki kwantowej.

A co Ty masz na myśli, zastanawiając się czy próbować? Co masz do stracenia?

Podziel się tym wpisem!

Facebook
Twitter
LinkedIn

O mnie

Karolina Jurkowska

Maniaczka słodyczy różnych. Zwłaszcza tych niepopularnych, których nie dostaniemy przy każdej sklepowej kasie. Lubię lato i swojego męża, nie lubię zimy i jak ktoś krzyczy i nie jestem to ja. Matka, pedagog specjalny, zainteresowana społeczeństwem, książką i byciem chudą. Nie mylić z ćwiczeniami.

Archiwum

 

Instagram

Zapraszam do dyskusji